Ze stresem żyjemy na co dzień. Z doświadczenia zna go każdy z nas, ale niewielu potrafi wyjaśnić, czym jest. Nic dziwnego, ponieważ do tej pory nie udało się go ująć w ramy jednoznacznej definicji. Stres ujmowany jest w znaczeniu psychologicznym, medycznym, socjologicznym. Można go zdefiniować jako złożoną reakcję organizmu na różnorodne czynniki, zwane stresorami, która prowadzi do zaburzenia homeostazy, nazywanej przez medyków stanem równowagi wewnętrznej całego organizmu. 

Najczęściej stres pojawia się na skutek zagrożenia lub niemożności realizowania ważnych celów. Zwykle kojarzony jest z czymś negatywnym, tymczasem ma także pozytywny wpływ na człowieka. Krótkotrwały działa mobilizująco, stymuluje do życia. Bez niego popadlibyśmy w marazm. Z kolei długotrwały działa na organizm destrukcyjnie, prowadząc do wielu chorób: nadciśnienia tętniczego, zawału serca, obniżonej odporności, bezsenności, depresji. 

Z badań wynika, że Polacy są bardzo zestresowanym narodem. Co piąty mieszkaniec Polski przyznaje, że stres towarzyszy mu każdego dnia. Zdecydowana większość nie wie, jak sobie z nim poradzić. Istnieje wiele metod radzenia sobie ze stresorami – sport, masaż, medytacja, relaksująca muzyka, sen. Obecnie swój renesans przeżywają roślinne adaptogeny, które w medycynie Dalekiego Wschodu znane są od tysięcy lat jako panaceum na napięcie nerwowe, a w Europie zaczynają rozkwitać na tym polu. 

Krótka historia adaptogenów

Z roślinnych adaptogenów, ułatwiających przystosowanie się do niekorzystnych warunków środowiskowych, ludzie korzystali od tysięcy lat. Sam Czyngis-chan miał nakazać żołnierzom jedzenie roślin adaptogennych, aby byli bardziej wytrzymali w walce. Jednakże dopiero w latach 40. ubiegłego wieku temu zagadnieniu zaczęli się przyglądać naukowcy. Terminu adaptogen po raz pierwszy użył rosyjski naukowiec Nikolai Lazarev w 1947 roku. Natomiast w latach 50. farmaceuta i lekarz medycyny holistycznej Israel Breckham, także pochodzący z Rosji, podał jego definicję. Adaptogeny stały się substancjami pochodzenia roślinnego, które są nieszkodliwe i wykazują normalizujący wpływ na ustrój człowieka. Przede wszystkim wzmacniają organizm w walce ze stresem, a w efekcie pomagają zachować wewnętrzną równowagę. 

W latach 70. ubiegłego wieku rośliny adaptogenne zaczęto wykorzystywać w sporcie. Zażywali je rosyjscy sportowcy szykujący się na olimpiadę w Monachium, a w latach 90. zaczęli z nich korzystać także olimpijczycy z USA oraz Chin. 

Mimo upływu 70 lat mechanizm działania adaptogenów na człowieka nie jest jeszcze dokładnie poznany. Stres ma bowiem różne źródła, a dodatkowo może wpływać na niemal każdy układ narządów – nerwowy, immunologiczny, hormonalny, sercowo-naczyniowy, pokarmowy itd. Co więcej, także reakcja na stres pozostaje kwestią indywidualną. Naukowcy są jednak przekonani, że adaptogeny działają na organizm na poziomie komórkowym (poprzez enzymy) oraz narządowym (poprzez hormony). W ten sposób przyczyniają się nie tylko do łatwiejszego przystosowania się do stresujących sytuacji, ale także wzmacniają odporność, redukują poziom lęku, zwiększają energię oraz poprawiają koncentrację. 

Kojąca ashwagandha

Wyróżnia się co najmniej 20 roślin o właściwościach adaptogennych. Jedną z popularniejszych w Europie jest ashwagandha (Withania somnifera), nazywana też witanią ospałą. Roślina wywodzi się z Indii, Pakistanu i Sri Lanki. Zaliczana jest do adaptogenów uspokajających, polecanych na bezsenność, zwłaszcza spowodowaną stresem, a także stany depresyjne oraz lękowe. Zawiera dużą ilość żelaza, dlatego jest polecana jako środek wspomagający leczenie anemii. Ashwagandha jest także uważana za skuteczną w leczeniu niedoczynności tarczycy, ponieważ reguluje funkcje dokrewne organizmu. Uważa się ponadto, że wywiera korzystny wpływ na odporność. Co ciekawe, w Indiach witania ospała jest wykorzystywana w badaniach klinicznych z dziedziny onkologii. 

Pobudzający żeń-szeń

Żeń-szeń azjatycki (Panax ginseng) cieszy się największym zainteresowaniem naukowców badających adaptogeny i jest także zaliczany do najstarszych roślin leczniczych medycyny dalekowschodniej. Bylina rośnie naturalnie w północno-wschodnich Chinach, Japonii i na wschodzie Rosji. Korzeń żeń-szenia od najdawniejszych lat był wykorzystywany jako środek dostarczający energii witalnej, a także wspierający potencję. Ponadto uważa się, że Panax ginseng wykazuje korzystne działanie przeciwmiażdżycowe poprzez obniżanie złego cholesterolu (LDL), a podnoszenie dobrego (HDL). Do tego ma zwiększać odporność organizmu na zakażenia bakteryjne i wirusowe. 

Regenerujący różeniec

Do rosnących naturalnie w Polsce adaptogenów zaliczany jest różeniec górski (Rhodiola rosea), który występuje w Bieszczadach, Tatrach i Sudetach, ale w pojedynczych skupiskach, dlatego jest objęty ochroną. Roślina rośnie jednak w wielu innych rejonach świata, przede wszystkim w Ameryce Północnej i Azji. Korzeń różeńca górskiego to surowiec zielarski, stosowany na zmęczenie zarówno fizyczne, jak i psychiczne, a także na migrenę. Dodatkowo jest wykorzystywany jako środek poprawiający koncentrację, pamięć i refleks.