Czy Polacy dbają o swój wzrok?

Nie ulega wątpliwości, że każdego dnia nasz wzrok narażony jest na wiele bodźców. Praca, kontakt z najbliższymi, rozrywka – to dopiero początek długiej wyliczanki. Jednym z zagrożeń dla naszych oczu są ekrany urządzeń elektrycznych, których promieniowanie w nadmiarze może być dla nas niebezpieczne. Tymczasem z badania #GodzinaDlaOka wynika, że średnio w dni robocze korzystamy z nich ponad 10 godzin na dobę. To jednak nie wszystko.

Raport #GodzinaDlaOka, przygotowany przez agencję badawczą Zymetria w kwietniu br., przynosi niepokojące wnioski. Polacy spędzają przed ekranami średnio ponad 10 godzin na dobę w dni robocze. Urządzenia elektroniczne to również zdecydowanie domena młodych dorosłych – średnia dla wieku 18-25 lat wynosi 10 godzin, a dla wieku 26-40 wzrasta do 11,3. Pocieszający jest fakt, że czas spędzony przed ekranem w dni wolne od pracy waha się w okolicy 6 godzin na dobę.

Dlaczego nadmiar promieniowania z ekranów jest niebezpieczny?

Wiele mówi się o szkodliwości światła niebieskiego, które jest naturalną składową światła słonecznego. Emitowane jest także przez urządzenia LCD, LED czy światła ksenonowe samochodów. W dobie tak intensywnego rozwoju technologicznego, kiedy ekrany otaczają nas na każdym kroku, jesteśmy szczególnie narażani na jego oddziaływanie. W jaki sposób światło niebieskie wpływa na nasze oczy, zwłaszcza przy długim narażeniu?

Pod wpływem światła niebieskiego, a tak naprawdę jego fragmentu niebiesko-fioletowego, dochodzi do przyspieszenia degeneracji siatkówki, przede wszystkim w obszarze plamki, czyli miejsca odpowiedzialnego w oku za najlepsze widzenie, zwiększając ryzyko rozwoju zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem. Wpływa bowiem niekorzystnie na barwnik wzrokowy melanopsynę, powodując powstawanie wolnych rodników i nieodwracalne uszkodzenie fotoreceptorów. Przyspiesza również rozwój zaćmy. Skutkiem długiego narażenia na tę długość światła może być, zwłaszcza pod koniec intensywnego dnia pracy, zmęczenie oczu lub inne dolegliwości, takie jak: zaczerwienienie, ból czy nieostre widzenie. Dlatego ważne jest ograniczanie jego oddziaływania na oczy – dr n. med. Anna Groblewska, specjalista chorób oczu, ekspertka kampanii #GodzinaDlaOka.

Na co cierpią polskie oczy?

Styl życia skoncentrowany głównie wokół ekranów urządzeń elektronicznych niestety niesie za sobą poważniejsze konsekwencje. Respondenci biorący udział w badaniu wskazali, że do najczęściej występujących u nich dolegliwości narządu wzroku należą: łzawienie (48 proc. wskazań), pieczenie (42 proc.), zaczerwienienie oczu (39 proc.), swędzenie (38 proc.) oraz uczucie piasku pod powiekami (33 proc.). Niemal wszystkie wymienione dolegliwości występują głównie u osób, które na co dzień wykonują pracę biurową.

Objawy wskazane przez respondentów w badaniu (poza swędzeniem, które wskazuje na alergię oczu) są typowe dla tzw. zespołu suchego oka. Jedną z przyczyn jego występowania jest zbyt intensywne korzystanie z urządzeń elektronicznych. Warto zaznaczyć, że mężczyźni częściej wykonują pracę fizyczną, a także zwracają mniejszą uwagę na swoje dolegliwości, dlatego rzadziej deklarują występowanie objawów – komentuje dr n. med. Anna Groblewska, specjalistka chorób oczu, ekspertka kampanii #GodzinaDlaOka.

W jaki sposób walczymy z tymi dolegliwościami?

Powyższe symptomy suchego oka obserwuje u siebie codziennie ponad ¼ badanych, co drugi ankietowany „co najmniej raz w tygodniu”, a kolejne 26 proc. kilka razy w miesiącu. Z kolei najpopularniejszym sposobem radzenia sobie z tymi problemami jest stosowanie kropli nawilżających, przemywanie twarzy lub mruganie – takie odpowiedzi wskazało kolejno 55, 45 oraz 36 proc. respondentów (pytanie z odpowiedziami wielokrotnego wyboru).

Skuteczne nawilżanie oczu jest kluczowe w kontekście pojawienia się dolegliwości związanych z zespołem suchego oka. Należy jednak zaznaczyć, że samo zwiększenie częstości mrugania może okazać się niewystarczające – wówczas należy sięgnąć po krople nawilżające, najlepiej wytworzone na bazie naturalnych składników, np. kwasu hialuronowego, który występuje w zdrowym oku i filmie łzowym. To jednak nie wszystko – nasze oczy, podobnie jak my po ciężkim dniu pracy, również potrzebują odpoczynku. Zdecydowanie nie będzie nim spędzenie kolejnych godzin na oglądaniu filmu, kilku odcinków serialu czy wizyta w kinie. Lepszym rozwiązaniem jest np. godzinny spacer, spotkanie z przyjaciółmi czy zajęcia fitness – wówczas oczy otrzymają czas na regenerację. Takie działania zwiększą nasz komfort przy wykonywaniu codziennych obowiązków – komentuje dr n. med. Anna Groblewska, specjalistka chorób oczu, ekspertka kampanii #GodzinaDlaOka.

Czy pamiętamy o właściwym odpoczynku?

Niezależnie od tego, jaką pracę zawodową wykonujemy w ciągu dnia, bardzo ważne jest zregenerowanie całego naszego organizmu. Z badania wynika, że najpopularniejszą formą odpoczynku jest wśród respondentów spędzanie czasu z rodziną – taką odpowiedź wskazało 59 proc. ankietowanych (odpowiedzi wielokrotnego wyboru). Jednak już na dalszym miejscu pojawiła się deklaracja „oglądam telewizję/platformy streamingowe” (56 proc.) i „przeglądam media społecznościowe” (56 proc.). To aktywności, które zdecydowanie angażują i męczą nasz wzrok, co w konsekwencji bardzo często doprowadza do dolegliwości narządu wzroku poprzez zbyt intensywne oddziaływania światła niebieskiego.

W nadmiarze jest ono szkodliwe niezależnie od pory dnia, podczas której narażamy się na jego oddziaływanie. Warto zaznaczyć, że szczególnie niebezpieczne może być wówczas, gdy korzystamy z niego późnym wieczorem, bezpośrednio przed zaśnięciem. Wpływa bowiem również na zaburzenie naturalnego rytmu dobowego, powodując trudności w zasypianiu, gorszą jakość snu, a nawet bezsenność, a w ciągu dnia niepokój czy wahania nastroju. Z badania #GodzinaDlaOka wynika, że najczęściej w późnych godzinach decydujemy się na oglądanie telewizji lub korzystanie z popularnych mediów streamingowych. Taką aktywność wskazało aż 53 proc. respondentów, a 35 proc. ankietowanych zaznaczyło opcję „przeglądam media społecznościowe” (pytania z odpowiedziami wielokrotnego wyboru). Ten sposób spędzania ostatniej godziny przed pójściem spać uzupełniają dodatkowo gry wideo, którym oddaje się wówczas 1 na 10 badanych.

Z perspektywy naszych oczu i całego organizmu istnieją zdecydowanie korzystniejsze czynności, które możemy wykonać bezpośrednio przed snem. Tę ostatnią godzinę przed zaśnięciem, ale nie tylko, zdecydowanie lepiej spożytkujemy, jeżeli sięgniemy po tradycyjną książkę lub czytnik, który nie emituje niebieskiego światła – oczywiście przy odpowiednim oświetleniu, pójdziemy na spacer, poświęcimy się aktywności fizycznej, posłuchamy muzyki, podcastów czy po prostu spędzimy czas z najbliższymi. Ograniczając dostęp światła niebieskiego tuż przez położeniem się do łóżka sprawimy jednocześnie, że nasz sen będzie bardziej efektywny, co przełoży się na nasze samopoczucie i kondycję całego organizmu w kolejnym dniu – kończy dr n. med. Anna Groblewska, specjalista chorób oczu, ekspertka kampanii #GodzinaDlaOka.

Więcej eksperckich porad nt. ochrony oczu oraz informacje nt. kampanii można znaleźć na stronie – https://godzinadlaoka.pl/.